Gdy jedzenie szkodzi – diety w chorobach autoimmunologicznych

Dieta samuraja, dr Dąbrowskiej, paleo, protokół autoimmunologiczny – czy można z pomocą diety wyleczyć różne choroby z autoagresji? Jak dotąd medycyna akademicka nie zna skutecznego lekarstwa na tego typu schorzenia przewlekłe. Wyjątkiem jest celiakia, w przypadku której  znana jest forma leczenia – dieta pozbawiona glutenu. A co zrobić, jeśli sama dieta bez glutenu nie pomaga?

Choroby autoimmunologiczne mogą dotyczyć 3–8% światowej populacji, a liczba chorych wciąż rośnie. Standardowe leczenie chorób autoimmunologicznych jest typowo objawowe. Stosuje się np. niesteroidowe leki przeciwzapalne, leki immunosupresyjne. Jednak dla wielu osób jest ono niezadowalające ze względu na dotkliwe efekty uboczne. Dlatego niektórzy aktywnie poszukują innych dróg do lepszego samopoczucia i poprawy zdrowia. Polecamy lekturę artykułu Grażyny Konińskiej, dietetyczki z Centrum Diety Bezglutenowej, który ukazał się w 9 numerze naszego magazynu „Bez glutenu”.

Jak to możliwe, że jesteśmy groźni sami dla siebie?

U podłoża chorób autoimmunologicznych leży nadmierna aktywność układu odpornościowego. Zwykle bezbłędnie rozpoznaje on wrogów – bakterie, wirusy, pasożyty – i skutecznie z nimi walczy. Nasz układ immunologiczny staje się również czujny, gdy jakaś tkanka ulega uszkodzeniu lub zmienia się na skutek procesu chorobowego. Uruchamiane są wtedy złożone procesy naprawcze, mające na celu zniszczenie uszkodzonych komórek i zrobienie miejsca dla nowych i zdrowych. Ale czasami układ immunologiczny bez powodu zaczyna agresywnie atakować własne żywe i zdrowe komórki i tkanki. W takiej sytuacji dochodzi do rozwoju chorób autoimmunologicznych, nazywanych też chorobami z autoagresji. Mają one przebieg przewlekły i charakteryzują się okresami zaostrzeń i remisji (wyciszenia choroby).

Choroby autoimmunologiczne mogą zaatakować właściwie każdy narząd i układ w organizmie. Można je podzielić ogólnie na dwa typy: te, które są  zlokalizowane w określonym organie (np. choroba Hashimoto, choroba Addisona), i te, które są systemowe i powodują uszkodzenie wielu narządów lub tkanek (np. łuszczycowe zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty układowy). Niektóre mogą prowadzić do inwalidztwa, inne zagrażają życiu, a większość wymaga albo dożywotniego podawania hormonów, albo leków zmniejszających objawy bądź skutki choroby.

Dlaczego niekiedy organizm inicjuje procesy niszczenia własnych organów? Czy można wpłynąć na tę niekorzystną sytuację?

Dr Alessio Fasano, założyciel i dyrektor Centrum Badań nad Celiakią w Massachusetts General Hospital, zauważył w 2011 roku, że zespół nieszczelnego jelita stanowi wspólny mianownik dla wielu chorób autoimmunologicznych. W tym dla celiakii, cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego, reumatoidalnego zapalenia stawów, nieswoistego zapalenia jelit. Stwierdził również, że do wywołania reakcji autoimmunologicznej konieczne są trzy kluczowe elementy: predyspozycja  genetyczna, nieszczelność jelita oraz czynnik środowiskowy (prowokator). Czynnikami takimi, mogącymi aktywować szlaki immunologiczne, a w konsekwencji doprowadzać do niszczenia własnych tkanek, są między innymi:

  • niewłaściwy skład flory jelitowej,
  • choroby jelit,
  • długotrwały stan zapalny,
  • infekcje (niektóre choroby wydają się pojawiać lub nasilać podczas konkretnych infekcji – naukowcy szczególnie podejrzewają infekcje wirusowe),
  • wahania hormonalne (ciąża, okres tuż po porodzie, menopauza),
  • chroniczny stres,
  • antybiotykoterapia, szczepienia, niektóre przyjmowane leki,
  • ekspozycja na antygen (takim antygenem może być na przykład gluten),
  • nieprawidłowa dieta i w konsekwencji niedobory składników pokarmowych (np. niedobór jodu, selenu, witaminy D3),
  • niestabilny poziom cukru we krwi.

Fasano postawił hipotezę, że skoro do wystąpienia reakcji autoimmunologicznej konieczna jest koincydencja tych trzech elementów, to poprzez usunięcie jednego z nich można ten proces odwrócić. Za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego w 80% odpowiadają nasze jelita. Zdrowy rozsądek podpowiada, że aby przywrócić mu sprawność, najpierw powinniśmy więc zadbać o zdrowie jelit. Zatem jeśli wyleczymy jelita, usuniemy z diety antygeny, wyleczymy infekcje, uwolnimy się od toksyn i stresu i uzupełnimy niedobory, zminimalizujemy ryzyko pojawienia się choroby autoimmunologicznej. A jeśli już się z taką chorobą zmagamy, wdrożenie tych zasad pozwoli na stabilizację, a w wielu przypadkach remisję choroby.

Z praktyki lekarzy zajmujących się na co dzień pacjentami z chorobami autoimmunologicznymi wynika, że istnieje cały wachlarz zaburzeń autoimmunologicznych. Niektóre osoby cierpią na pełnowymiarowe schorzenie autoagresywne z z pełnym zestawem objawów. Inne gnębi poważny stan  zapalny charakteryzujący się wyraźnymi objawami, który nie przeistoczył się jeszcze w chorobę autoimmunologiczną, ale który wskazuje na podwyższone ryzyko jej rozwoju. Do tej grupy zaliczyć można osoby cierpiące na astmę, alergie, bóle stawów lub mięśni, ale też otyłe (duża ilość tkanki tłuszczowej w organizmie powoduje stan zapalny). Organizm radzi sobie lepiej lub gorzej z alergenami, złym trybem życia, niewłaściwą dietą i wynikającymi z niej zaburzeniami trawiennymi (refluks, zaparcia, wysypki, zmęczenie, depresja), z zatruciem metalami ciężkimi i toksynami. Także ze stresem, który choć daje się we znaki, to jeszcze nie przytłacza. 

Objawy nie są uciążliwe, mogą pojawiać się sporadycznie, choć tak naprawdę nigdy nie znikają na dobre. Jeśli stan zapalny będzie się utrzymywał, a jego objawy przybiorą na sile, w efekcie może dojść do rozwoju choroby autoimmunologicznej. Pod uwagę należy wziąć również stopień ryzyka wynikający z  historii rodziny. Im więcej chorób autoimmunologicznych w rodzinie pacjenta, tym większe prawdopodobieństwo zachorowania. Przy obecnym stanie wiedzy jedynym narzędziem, które wydaje się chronić zdrowy organizm przed rozwojem zaburzeń z autoagresji, a u już chorych złagodzić objawy choroby, jest wygaszenie stanu zapalnego.

Rola bariery jelitowej

Organizm człowieka kontaktuje się ze światem zewnętrznym między innymi poprzez skórę, płuca oraz jelito cienkie. Codziennie wraz z pożywieniem dostarczamy do naszego organizmu liczne bakterie, wirusy, grzyby, toksyny czy konserwanty i dodatki do żywności. Dlatego w obrębie przewodu pokarmowego musi istnieć bariera, która będzie kontrolować, które substancje trafią do naszego krwioobiegu. Na barierę jelitową przede wszystkim składają się: mikroflora czyli bakterie zasiedlające jelito, nabłonek jelita, pokrywająca go warstwa śluzu. Ponieważ najwięcej zagrożeń przedziera się do wnętrza organizmu przez układ pokarmowy, naukowcy oceniają, że to tam najintensywniej działa system immunologiczny i wszelkie zaburzenia pracy jelit będą wpływały na jego funkcjonowanie. Jest to najdłuższa granica, której musi on bronić przed wrogim atakiem. Tworzy ją pojedyncza warstwa komórek nabłonka jelitowego, tzw. enterocytów, połączonych specyficznymi białkami, które mają za zadanie przepuszczać jedne substancje, a inne zatrzymywać.

U zdrowych osób jest to szczelna bariera, ściśle kontrolująca to, co przedostaje się ze światła jelita do wnętrza organizmu. Zdarza się jednak, że białka łączące komórki nabłonka jelitowego nie działają prawidłowo i „otwierają się”. Przez powstałe mikroskopijne szczeliny do wnętrza organizmu dostają się niepożądane substancje w postaci nie do końca strawionych fragmentów białek czy to z pokarmu, czy z mikroorganizmów bytujących w jelitach. Jeżeli cząstki, które się przedostały do krwiobiegu, przypominają strukturą jakieś białka w naszym organizmie (np. te budujące tarczycę czy chrząstkę wyścielającą stawy), to system immunologiczny organizmu  rozpoznaje w nich wroga i obiera za cel. Przeciwciała wytwarzane przeciwko obcym białkom uruchamiają więc, niejako omyłkowo, procesy niszczące własną podobną tkankę. Zatem zgodnie z teorią Alessia Fasano uszczelnienie bariery jelitowej może mieć kluczowe znaczenie w terapii chorób autoimmunologicznych.

Chorzy powinni zatem skupić swoje wysiłki na wyleczeniu zespołu nieszczelnego jelita oraz na odbudowie prawidłowej mikroflory jelitowej. Nasz przewód pokarmowy jest domem dla miliardów bakterii, które mają wpływ na to, które geny są włączane, a które wyłączane. Fasano porównuje nasze geny do pianina, na którym grają bakterie przewodu pokarmowego, uderzając w te czy inne klawisze. Obecnie prowadzone badania na temat dysbiozy –  zaburzeń w proporcjach pomiędzy ilością dobrych i złych bakterii – pokazują, że osoby, u których wystąpiła remisja choroby autoimmunologicznej, wykazywały prawidłową ilość tzw. dobrych bakterii w porównaniu z osobami, które były chore i u których obserwowano wiele objawów niepożądanych. Z badań Fasano  wynika, że jednym z czynników, który w dużym stopniu przyczynia się do rozszczelnienia bariery jelitowej, jest gliadyna, białko zawarte w pszenicy.

Najpoważniejszym schorzeniem autoimmunologicznym powiązanym z glutenem jest celiakia. Jak wiemy, obecność glutenu sprawia, że organizm osoby chorej na celiakię przypuszcza atak na mikrokosmki wyścielające jelito cienkie i powiększające jego powierzchnię. Bez zdrowych mikrokosmków organizm nie jest w stanie absorbować z pożywienia wszystkich potrzebnych związków. Aby kosmki miały szansę się zregenerować, konieczne jest wycofanie glutenu z diety. Jednak wiele osób z celiakią pomimo restrykcyjnej diety bezglutenowej nadal ma dolegliwości, a do celiakii dołączają nowe schorzenia z grupy chorób  autoimmunologicznych.

Jak wykazują badania, istnieje pewna grupa pokarmów zawierających białka zbliżone do glutenu, na które organizmy niektórych osób mogą reagować podobnie jak na gluten. U części pacjentów takie reakcje krzyżowe mogą występować w stosunku do nabiału lub niektórych zbóż bezglutenowych: kukurydzy, owsa, prosa, sorgo, ryżu, tapioki, amarantusa, gryki. Mają one podobną budowę molekularną do glutenu i organizm może reagować na nie bardzo podobnie (może, ale nie  musi). W takich przypadkach odstawienie wyłącznie glutenu, a jedzenie wyżej wymienionych produktów utrzymuje nieszczelność jelitową i potęguje reakcję zapalną. Być może to jest właśnie przyczyna braku znaczącej poprawy i nieodzyskania pełni zdrowia po przejściu na dietę bezglutenową przez część pacjentów z celiakią eliminujących gluten z diety.

Czy istnieje dieta uszczelniająca jelita?

Na ten temat jest wiele książek, wielu lekarzy opracowuje własne plany żywieniowe przeznaczone dla osób z chorobami autoimmunologicznymi. Dieta Atkinsa, dieta SCD, dieta GAPS, dieta paleo, protokół autoimmunologiczny, polska dieta postna dr Dąbrowskiej i wiele innych. Najmniej restrykcyjna i najbardziej przyjazna jest dieta paleo, być może dlatego najbardziej popularna. Jej twórcą jest Loren Cordain, naukowiec specjalizujący się w dziedzinie odżywiania i fizjologii z Colorado State University. W naszej kulturze spożywa się dużo produktów zbożowych. Cordain zachęca, abyśmy powrócili do sposobu jedzenia naszych przodków z epoki paleolitu. Twierdzi, że nasze dziedzictwo genetyczne zmieniło się bardzo nieznacznie w ciągu tysiącleci. Według tej teorii nie mieliśmy czasu, aby przyzwyczaić się do spożywania ziaren (zbóż i pseudozbóż). Człowiek jaskiniowy jadł to, co znalazł i co upolował: głównie korzonki, młode pędy i liście, zioła i owoce, grzyby, orzechy, jaja, umiarkowane ilości mięsa i tłuszczu zwierzęcego (jaskiniowcy nie umieli wyciskać oleju). Dlatego Cordain zachęca do rezygnacji ze spożywania zbóż i pseudozbóż, a przede wszystkim zerwania z wysoko przetworzonym jedzeniem bogatym w węglowodany i sztuczne dodatki. Jego  zdaniem odpowiada ono za wszelkie problemy zdrowotne współczesnego człowieka.

Należy więc wyeliminować wszystkie produkty zawierające barwniki, konserwanty, substancje wzmacniające smak i zapach potraw. Odrzucić wszystkie sztucznie dosładzane napoje gazowane, słodycze, pieczywo cukiernicze, lody, desery oraz wiele innych produktów niespełniających kryteriów naturalnej diety paleo. Dieta ma być jak najbardziej zbliżona do diety naszych przodków z epoki paleolitu. Dlatego odrzuca również produkty nabiałowe (dopuszczalne są tylko te tradycyjnie wytwarzane, pochodzące od zwierząt jedzących trawę, a nie żywionych specjalną karmą). Nie akceptuje również roślin strączkowych. Jednym słowem pokarmy wykluczane w diecie paleo to te, które według Cordaina mają mało wartości odżywczych lub negatywnie wpływają na zdrowie (są trudne do strawienia, powodują problemy jelitowe, przyczyniają się do dysbiozy, stymulują zapalenia lub zakłócają działanie układu hormonalnego). Bardzo ważna jest różnorodność. Aby zapewnić organizmowi komplet potrzebnych składników, należy codziennie wybierać owoce i warzywa o różnych kolorach oraz jeść każdą część zwierzęcia, nie unikając podrobów, ponieważ dostarczają one istotnych składników. Warzywa powinny stanowić 2/3, a mięso pozostałą 1/3 posiłku. Wskazane są fermentowane produkty spożywcze (kiszone ogórki, kapusta i inne warzywa).

Nie ulega wątpliwości, że są osoby, które zauważają poprawę zdrowia w efekcie stosowania diety paleo. Zmniejszają się bóle stawów, problemy metaboliczne, poprawia się sen, normuje waga. Jednak najlepiej dietę paleo wprowadzać pod opieką doświadczonego dietetyka, który pomoże w jej prawidłowym przestrzeganiu i doradzi jeśli dodatkowo potrzebne będą suplementy bądź enzymy trawienne. Otwarte pozostaje pytanie: jak ta dieta działa przy dłuższym jej stosowaniu? Praktycznie nie ma badań naukowych dotyczących tego tematu na dużych grupach populacyjnych. Niektórzy naukowcy ostrzegają, że może prowadzić do niedoborów wapnia. Zbyt wysokie może być w niej też spożycie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego.

Co to jest protokół autoimmunologiczny?

Czasami dieta paleo to za mało. Dlatego opracowano bardziej restrykcyjną jej wersję, tzw. protokół autoimmunologiczny (AIP). Funkcjonuje kilka odmian protokołu, ale założenia wszystkich są wspólne – jest to dieta niskoantygenowa. Protokół to nic innego jak „program naprawczy”. Ponieważ każdej chorobie autoimmunologicznej towarzyszą stan zapalny oraz rozszczelniona bariera jelitowa, głównym i najważniejszym założeniem protokołu jest to, aby ilość pochodzących z pożywienia antygenów, które drażnią jelita i wywołują stan zapalny w organizmie, była jak najmniejsza. Choć trudno znaleźć rzetelne prace badawcze na temat związku pożywienia z chorobami autoimmunologicznymi, niektórzy lekarze różnych specjalności od lat włączają protokół do terapii zalecanych swoim pacjentom. Wielu z nich zastosowało tę dietę u siebie. Stąd wiele autorskich programów np.: Sarah Ballantyne, sama dotknięta kilkoma schorzeniami autoimmunologicznymi, Terry Wahls, chorująca na stwardnienie rozsiane, Amy Myers z chorobą Gravesa-Basedowa i inni, którzy swoje wieloletnie doświadczenia w pracy z pacjentami opisali w książkach.

Protokół autoimmunologiczny eliminuje produkty, które mogą w różny sposób niekorzystnie wpływać na szczelność bariery jelitowej i prawdopodobnie daje największe szanse na poprawę stanu zdrowia, pod warunkiem rygorystycznego przestrzegania zaleceń. Dietę stosuje się od miesiąca do trzech, czasem dłużej, w zależności od schorzenia. Jeżeli istnieją markery choroby (np. przeciwciała) czy też markery stanu zapalnego, to po trzech miesiącach ścisłej diety sprawdza się, czy ich miano spada. Następnie włącza się po kolei wycofane produkty i obserwuje organizm.
Podstawą protokołu autoimmunologicznego jest restrykcyjna i ścisła dieta paleo – nie wolno spożywać żadnych zbóż, pseudozbóż, roślin strączkowych i  nabiału. Wykluczone są także wszelkie produkty przetworzone (nawet jeśli ich składniki są zgodne z protokołem). Źródłem węglowodanów mogą być: topinambur, banany, słodkie ziemniaki (bataty), bulwy yam (pochrzyn) czy banany plantan. Dodatkowo należy wykluczyć:

  • orzechy (dozwolone są migdały ziemne i kokos),
  • jajka (szczególnie białka),
  • psiankowate: ziemniaki (zwykłe, bo słodkie ziemniaki, czyli bataty, są dozwolone), pomidory, oberżyna (bakłażan), papryka, papryczki chili, pieprz cayenne,  miechunka pomidorowa (tomatillo), tytoń,
  • wszelkie nasiona, łącznie z kawą i kakao (czekolada),
  • alkohol.

Baczną uwagę należy zwrócić na przyprawy. Niektóre pochodzą z nasion, np. anyż, kolendra, gorczyca, gałka muszkatołowa. Wiele gotowych mieszanek (np. curry) zawiera czerwoną paprykę, kolendrę i inne mielone nasiona. Istnieją również produkty, które zawierają w składzie białka bardzo przypominające budową molekularną białka glutenu. Po spożyciu takiego pokarmu organizm może pomyłkowo uruchomić reakcję odpornościową (reakcja krzyżowa) i mimo diety objawy mogą powrócić. Warto unikać takich pokarmów. Są wśród nich np. drożdże, maniok (tapioka).

Choroby autoimmunologiczne i inne przebiegające ze stanem zapalnym wymagają również ustabilizowania gospodarki cukrowej. Bo im większe wahania cukru, tym wyższy poziom kortyzolu (hormonu stresu) i większy stan zapalny. Sensem diety eliminacyjnej jest wyciszenie stanu zapalnego, który nasila objawy choroby i niszczy organizm. Działanie przeciwzapalne diety polega nie tylko na wykluczeniu produktów, które w niekorzystny sposób stymulują układ immunologiczny, ale też na wprowadzeniu produktów o działaniu przeciwzapalnym. Przy ponownym wprowadzaniu produktów trzeba być ostrożnym – jeden na kilka dni. W tym czasie należy obserwować organizm, zwracając uwagę na nietypowe objawy, jak bóle głowy, wysypki, bóle stawów, mgła myślowa itp. Jeśli dany produkt pomyślnie przejdzie test, wówczas można go wprowadzić na stałe, najlepiej w systemie rotacyjnym. Określenie, które produkty są tolerowane, a które szkodzą, zwłaszcza jeśli jest ich wiele, jest zazwyczaj bardzo trudne, ale przy prawidłowej obserwacji – wykonalne.

Czasami protokół bywa nieskuteczny. Przyczyn może być wiele, np. dysbioza jelitowa (praktyka pokazuje, że pomimo suplementacji probiotykami uszczelnienie bariery jelitowej może trwać długo), niedostateczne wydzielanie kwasu żołądkowego (i wynikające z tego niesprawne trawienie białek). Poza tym –  nietolerancja produktu, który nadal jest spożywany, niedokładne wyeliminowanie substancji drażniących („śladowe ilości”) lub nieuregulowana gospodarka cukrowa. Chory może też mieć pasożyty, współistniejące zakażenia bakteryjne (takie jak borelioza, chlamydioza, mykoplazmoza, jersinioza, SIBO) lub wirusowe (EBV). Bez wyeliminowania czynników stymulujących reakcję systemu odpornościowego remisja choroby może być niestety niemożliwa.

Czym jest dieta samuraja?

Nie da się ukryć, że zarówno dieta paleo, jak i protokół autoimmunologiczny wymagają wielu ograniczeń. Na potrzeby sportowców chcących pozostać na paleo, a równocześnie wymagających większej ilości węglowodanów, Nate Miyaki, trener personalny i autor książki „The Samurai Diet” zmodyfikował tę dietę. Wciąż jest ona bezglutenowa, beznabiałowa, bezstrączkowa i bezcukrowa. Zgodnie z zasadami w jadłospisie samuraja dominują warzywa, owoce i mięso, ale z dodatkiem bezglutenowych źródeł węglowodanów (zbóż i pseudozbóż). Wyeliminować należy dania gotowe, fast foody, żywność przetworzoną. Źródła węglowodanów w diecie samuraja to:

  • słodkie ziemniaki (bataty), banany, banany warzywne (plantany), topinambur, bulwy yam, kasztany i mąka kasztanowa, tapioka (z manioku), owoce (jak w diecie paleo),
  • bezglutenowe zboża i pseudozboża: amarantus, komosa ryżowa, gryka, ryż biały, proso,
  • ziemniaki
  • dopuszczalny jest także zakwas z mąki ryżowej, gryczanej lub jaglanej.

Ziarna zbóż i pseudozbóż są uprzednio namoczone, fermentowane lub kiełkowane – procesy te zmniejszają zawartość lektyn i fityny w ziarnach. Dieta samuraja jest świetnym rozwiązaniem dla sportowców, którzy chcą dbać o zdrowie, gdyż minimalizuje zawartość substancji antyodżywczych w jedzeniu, a jednocześnie pozwala bez większych problemów zapewnić odpowiednią podaż węglowodanów.

Podsumowanie

Zarówno dieta paleo, jak i dieta samuraja mogą być stosowane przez długi czas. Aby dieta była pełnowartościowa i nie doprowadziła do niedoborów przy  długotrwałym stosowaniu, pacjent wymaga konsultacji i opieki dietetycznej. Protokół autoimmunologiczny jest to dieta „naprawcza”, stosowana w konkretnym celu i przez określony czas. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że remisja choroby nie oznacza przywrócenia pierwotnej sprawności danego organu. W  codziennej diecie ważne są zarówno wiedza, jak i zaufanie własnej intuicji, obserwowanie organizmu. To co jednym pomaga, może innym zaszkodzić. Warto też mieć na uwadze, że nie ma „twardych” naukowych dowodów na działanie tych modyfikacji dietetycznych.

Literatura:

  • Alessio Fasano, Susan Flaherty, „Wolni od glutenu”, Wydawnictwo Druga Strona, 2016 
  • Peter Osborne, „Bez zbóż, bez bólu”, Wydawnictwo Bukowy Las, 2017
  • Amy Myers, „Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczne”, Wydawnictwo Vital, 2016
  • Dorota Szczeblowska, Andrzej Hebzda, Stanisław Wojtuń, „Choroby autoimmunizacyjne w praktyce lekarskiej”. Pediatria i ed.. Rodz. 2011 (7), nr 3, s. 218– 222. 
  • https://www.immunology.org/sites/default/files/autoimmunity-briefing.pdf
  • https://www.niehs.nih.gov/health/materials/autoimmune_diseases_508.pdf
Gdy jedzenie szkodzi – diety w chorobach autoimmunologicznych