Wyniki badań na zawartość glutenu – wiosna 2025

Przedstawiamy wyniki badań pierwszej partii produktów na zawartość glutenu w tegorocznej turze wiosennej. Do akredytowanego laboratorium wysłaliśmy 21 produktów, które według ich producentów nie powinny zawierać glutenu. Niestety w 2 przypadkach jest inaczej.

Z wiosną nadchodzi czas krótszych i dłuższych wyjazdów oraz różnego rodzaju spotkań w plenerze. Dlatego z Waszych propozycji na Facebooku i Instagramie wybraliśmy do przebadania produkty nadające się na szybkie przekąski i posiłki w plenerze (sosy, konserwy, śledziki na raz, pasty i hummusy) oraz typowo imprezowe (chipsy, czekoladki).

Do badań w pierwszej partii skierowaliśmy 21 produktów. Dwa z nich miały opis na etykiecie „produkt bezglutenowy”. Pozostałe produkty nie miały informacji o glutenie w składzie, ani też ostrzeżenia o nim przy informacji o alergenach. Wśród 21 wysłanych do badań produktów niestety wykryte zostały dwa z przekroczeniami zawartości glutenu.

Zestawienie wyników (klik)

Podlaska przyprawa do kawy firmy Dary Natury z opisem na etykiecie: „produkt bezglutenowy” zawiera gluten w ilości powyżej 80 ppm (miligramów na kilogram). Przypominamy, że dopuszczalna prawem zawartość glutenu w produkcie sprzedawanym jako bezglutenowy wynosi maksymalnie 20 ppm. Ponieważ 80 ppm było górną granicą oznaczalności, poprosiliśmy laboratorium o dodatkowe zbadanie tego produktu, żeby doprecyzować wynik, który będzie wyższy. Informację o tym przekroczeniu przekazaliśmy producentowi.

Drugi wyrób, w którym wykryto gluten to pasta kanapkowa jajeczna ze szczypiorkiem firmy Heinrich Kuhlmann (kupiona w sklepie ALDI). Zawartość glutenu w tym produkcie to 44,2 ppm. Jest to pasta o krótkim terminie ważności, więc data jej przydatności do spożycia (17.03.2025) już minęła. Nie wiemy jaka jest zawartość glutenu w innych partiach tego produktu i z czego wynika. Informację o tym przekroczeniu przekazaliśmy sieci handlowej. 

Pozostałe produkty okazały się bezglutenowe, poniżej progu wykrywalności.

Dlaczego nasze badania na zawartość glutenu są takie ważne

Badania pokazują zawsze jedynie wyniki zawartości glutenu dla pojedynczej konkretnej partii danego produktu. Nie wiemy, jakie są wyniki dla innych partii. A przede wszystkim nie wiemy, jakie (i czy w ogóle) procedury producent wdraża w produkcji, aby dany wyrób był bezglutenowy. Taką wiedzę jako konsumenci mamy wyłącznie w przypadku produktów certyfikowanych i oznaczonych licencjonowanym Przekreślonym Kłosem. Dzięki temu programowi prowadzonemu przez nasze Stowarzyszenie i inne organizacje celiaków w całej Europie mamy wpływ na minimalizowanie ryzyka. Producenci z licencją dostosowują swoje zakłady i przechodzą regularnie niezależne audyty na zgodność ze Standardem AOECS dla produkcji bezglutenowej. A my mamy wgląd do raportów i procedur bezpieczeństwa. Znamy także wyniki badań produktów z Przekreślonym Kłosem, bo są one badane regularnie, a do ich produkcji wykorzystuje się sprawdzone i kontrolowane surowce. 

I nie mają racji osoby, które podważają wartość Przekreślonego Kłosa i twierdzą, że sam napis „produkt bezglutenowy” jest zawsze wystarczającą gwarancją bezpieczeństwa. Dodatkowa niezależna (dobrowolna) kontrola produkcji związana z certyfikacją jest dla nas bezcenna. I doceniają to sami producenci, którzy się jej z własnej woli poddają. 

Jak jest w przypadku innych wyrobów – po prostu tego nie wiemy. Natomiast nasze badania produktów na zawartość glutenu, które prowadzimy już 15 lat pokazują, że wciąż nie jest dobrze. Na 689 zbadanych przez nas na chybił trafił produktów aż 65 zawierało gluten – to prawie 10%! To pokazuje, że niestety część producentów opisuje swoje produkty jako bezglutenowe bez zadbania, aby na pewno takie były. Albo w ogóle nie mają świadomości, że ich produkty zawierają gluten i nie ostrzegają przed tym na etykietach.

Dlatego będziemy kontynuować naszą akcję konsumencką. Po to, żeby w Waszym imieniu apelować o bezpieczeństwo osób na diecie bezglutenowej i sprawdzać producentów. Finansujemy ją z wpływów z 1,5% podatku. Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie. Dziękujemy!

Dzięki naszej akcji przez 15 lat wyeliminowaliśmy z rynku wiele źle oznaczonych produktów i podnieśliśmy świadomość producentów na temat zagrożeń związanych z glutenem.

Więcej o zawiłościach i pułapkach oznaczeń na etykietach

Prawo nakazuje, by producent informował konsumenta, gdy gluten pojawia się jako składnik produktu – trzeba go wymienić w składnikach. Świadomy wytwórca żywności ostrzeże Cię również, gdy uzna, że warunki produkcji powodują ryzyko zanieczyszczenia krzyżowego glutenem. Na przykład z surowca, w trakcie produkcji, czy pakowania. Wtedy producent napisze, że produkt może zawierać gluten. Jednak nie każda firma o to dba i ma wysoką świadomość zagrożenia zanieczyszczeń glutenem. A dodatkowo takie oznaczenie jest według prawa dobrowolne, więc nie każdy producent analizuje u siebie ryzyko zanieczyszczeń alergenami. Inni producenci z kolei nadużywają takich ostrzeżeń.

Paradoks polega więc na tym, że produkt z ostrzeżeniem „może zawierać gluten”, w praktyce może być całkowicie bezpieczny. Natomiast wyrób, który w ogóle nie ma w składnikach glutenu i nie ma żadnego ostrzeżenia od producenta, może być potężnie zanieczyszczony glutenem w procesie produkcji. A który produkt wybierzesz czytając etykietę?

Chcesz wiedzieć więcej na temat zawiłości prawnych i właściwego oznaczania żywności bezglutenowej? Przeczytaj następujące wpisy:

Bezpieczna żywność bezglutenowa – czyli jaka?
„Bez glutenu” to nie to samo, co „bezglutenowy”

Wyniki badań na zawartość glutenu – wiosna 2025