Aktualności
Zbadaliśmy kolejne produkty na zawartość glutenu – czerwiec 2019
Czy kupując produkt oznaczony jako bezglutenowy możemy czuć się bezpieczni?
To pytanie przewija się przez różne fora „bezglutenowe”, wzbudzając wiele emocji i dyskusji. Jest grupa osób (w tym blogerów!) wierzących, że jeśli producent po prostu opisał swój produkt jako bezglutenowy, to taki opis w zupełności wystarczy, byśmy mogli się czuć bezpieczni. Jest deklaracja słowna lub jakiś symbol, producent zapewnia – koniec, kropka, kupujemy, niepotrzebna żadna licencja ani dodatkowe potwierdzenia.
Są też tacy, którzy nie do końca wierzą tak opisanym etykietom. I my w Stowarzyszeniu właśnie jesteśmy w tej drugiej grupie. Jako audytorzy przemysłu spożywczego mamy wieloletnie doświadczenia związane z kontrolami zakładów produkujących żywność bezglutenową, prowadzonymi w ramach Europejskiego Systemu Licencyjnego na znak Przekreślonego Kłosa. Przeglądamy setki badań rocznie i znamy specyfikę rynku bezglutenowego od podszewki. Wiemy doskonale, że sama deklaracja słowna producenta to często za mało, aby móc się czuć bezpiecznie kupując jego produkt.
Udowodniliśmy to już dawno przeprowadzając kilkanaście tur badań produktów, które powinny być dla nas bezpieczne, bo były opisane bądź jakoś oznaczone jako bezglutenowe (albo po prostu nie miały niczego niedozwolonego w składzie). Niestety bardzo wiele z nich zawierało potężne ilości glutenu (np, pieczywo „bezglutenowe” pieczone w tradycyjnych piekarniach). Nie każdy produkt opisany jako bezglutenowy (słownie lub wymyślonym przez producenta symbolem) jest taki w rzeczywistości. Wiele produktów bez jakiegokolwiek niebezpiecznego surowca w składzie oraz bez ostrzeżenia o możliwej zawartości glutenu także nie jest dla nas bezpiecznych (np. mąki „naturalnie bezglutenowe” mielone w zwykłych młynach).
To dzięki naszym doświadczeniom wiemy już, jakiego typu produkty są bardziej ryzykowne i staramy się takie wybierać do badań na zawartość glutenu.
Wyniki – czerwiec 2019
W najnowszej grupie produktów skierowanych do badań skupiliśmy się na wyrobach opisanych na etykiecie jako bezglutenowe oraz takich, które nie miały w składzie żadnych podejrzanych surowców. W wyborze kierowaliśmy się opiniami i prośbami z forum i fanpage’a Stowarzyszenia na Facebooku a także prośbami mailowymi członków Stowarzyszenia. Żaden z wysłanych do akredytowanego laboratorium produktów nie miał ostrzeżenia o możliwej zawartości glutenu.
Zbadaliśmy 17 produktów. Były to głównie:
- wyroby mające w swoim składzie mąkę kukurydzianą lub gryczaną (pierogi, chleby, wafle, chrupki)
- przyprawy
- różnego rodzaju ziarna (słonecznik, soczewica)
Zapraszamy do zapoznania się z wynikami. Przypominamy, że bezpieczny poziom zawartości glutenu to 20 ppm (20 miligramów na kilogram).
Niestety po raz kolejny znaleźliśmy produkt z dużym przekroczeniem tej normy: kolendra mielona firmy Dary Natury ma aż 115 ppm! A na etykiecie widnieje dumny napis: „produkt nie zawiera glutenu”. Ten wynik przekazujemy do Głównej Inspekcji Sanitarnej oraz do Inspekcji Handlowej do interwencji. Jest to tym bardziej niepokojące, że badaliśmy kolendrę tej firmy już po raz kolejny i za każdym razem wynik był bardzo zły. Postaramy się w następnych turach zbadać znowu kolendrę mieloną, a także inne przyprawy pochodzące z różnych firm.
Reszta skontrolowanych produktów jest na szczęście poniżej 20 ppm, w większości z nich gluten był niewykrywalny. Choć pierogi z ziemniakami i szpinakiem firmy Mateo są dość blisko wartości granicznej.
W większości produktów w ogóle glutenu nie wykryto. I to jest ta optymistyczna część naszych wyników. Wydaje nam się, że z roku na rok zwiększa się świadomość producentów i ich dbałość o „czyste”, wolne od glutenu surowce i bezpieczne procesy produkcji.
Pamiętajmy jednak, że są to jedynie jednostkowe wyniki konkretnej partii produktów i nie dają nam gwarancji, że następna partia też będzie z glutenem bądź wolna od glutenu – to już zależy od producenta.
Badania produktów na zawartość glutenu są finansowane z wpłat z tytułu 1% podatku. Dziękujemy wszystkim osobom, które przekazują Stowarzyszeniu 1% podatku.
Zarząd Stowarzyszenia