Relacja ze spotkania w Poznaniu

„Latem używamy świeżych ziół, sezonowych warzyw i owoców, a rezygnujemy z cytrusów” – Violetta Wiśniewska, właścicielka restauracji Bernardino w Poznaniu zdradzała w niedzielę celiakom tajniki zdrowego gotowania dla swojej rodziny i gości. Spotkanie, zorganizowane dla dzieci i dorosłych przez poznański oddział Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, było pełne atrakcji i zdrowych łakoci. I już wiemy, że zapoczątkuje pewien cykl…

„Jestem pod wrażeniem waszej diety” – powiedziała małym i dużym celiakom Violetta Wiśniewska. Poznanianka jest mamą dwójki dzieci, pasjonatką zdrowego gotowania i zdrowego trybu życia, makrobiotyki, ziołolecznictwa. Restaurację prowadzi od kilku lat, a jej menu w dużej mierze jest naturalnie bezglutenowe. Niedawno postanowiła więc wstąpić do programu MENU BEZ GLUTENU i tak narodził się pomysł zorganizowania niedzielnego spotkania. Program imprezy był bogaty zarówno w degustacje, jak i atrakcje.
W dużej sali dzieci zajadały smakołyki i bawiły się przez nikogo (na szczęście) nie ganione, a dorośli z zainteresowaniem słuchali wskazówek pani Violetty. „Nie kupujcie mleka UHT, które ma rok przydatności do spożycia, bo… ono już nie jest mlekiem. Jak najczęściej stosujcie w kuchni siemię lniane, zwane polskim złotem. Używajcie orzechów i migdałów, w całości lub w postaci mąk. Można je samemu mielić w młynku do kawy lub kupić gotowe mąki. Zioła najlepiej posadzić w doniczce i używać świeżych. Czosnek najlepszy jest polski, a chiński ma zupełnie inny smak…” – dzieliła się swoimi doświadczeniami pani Violetta. Przypomniała też cenną dla celiaków informację o wchłanialności żelaza: „jeśli jemy mięso, zwłaszcza bogate w żelazo (wątroba wieprzowa lub indycza, wołowina), zjedzmy wcześniej kwaśny produkt, na przykład sorbet owocowy albo warzywa zawierające witaminę C (natka pietruszki, papryka). Żelazo wchłania się bowiem tylko w takim kwaśnym środowisku.  Bez kwaśnego  możemy więc jeść kilogramy wołowiny, a nadal mieć niedobory hemoglobiny i żelaza.
Osteoporoza, tak częsta zwłaszcza u kobiet, również jest chorobą zależną od diety” – podkreślała Violetta Wiśniewska. „Dbajmy więc o różnorodność pokarmów, niech w naszej diecie znajdzie się mak, migdały, warzywa strączkowe.” Po raz kolejny więc przekonaliśmy się, że dieta bezglutenowa, dobrze zbilansowana roślinami strączkowymi, orzechami, warzywami, owocami, mięsem i olejami jest po prostu zdrowa. Wystarczy tylko w kuchni puścić wodze fantazji….

Niedzielne popołudnie 15 czerwca było niezwykle apetyczne. Zadbali o to organizatorzy i partnerzy spotkania, ale własne wypieki (m. in. z mąki kasztanowej) dostarczyli też bezglutenowi uczestnicy.  Restauracja Bernardino przygotowała do degustacji między innymi bezglutenowy chleb ryżowo-kukurydziany na zakwasie ryżowym oraz bułeczki z tego samego ciasta, znakomite ciasto czekoladowe na bazie mąki ryżowej, makowiec z orzechami, chłodnik pomidorowy. Część produktów można było kupić po degustacji, a kucharze dzieli się z nami ich recepturą i nazwami użytych składników. Osobne, imponujące kolorami i smakami stoisko degustacyjne przygotował nowy sklep internetowy Świat bez glutenu – jeden z partnerów „Letniej kuchni bez glutenu”. Czekały na nas talerzyki z kilkoma rodzajami ciast. Rozkoszowaliśmy się więc bez ograniczeń aksamitnym smakiem sernika z rodzynkami (bezglutenowego oczywiście  ), zajadaliśmy się m. in. tartami z galaretką na spodzie na bazie mąki kasztanowej oraz bezkonkurencyjną, najlepszą, jaką dotąd jadłam, szarlotką. Takiej degustacji nie można było się oprzeć. A na tych, których urzekły te słodkie smaki, czekały eleganckie wydruki z przepisami. Otrzymaliśmy też kupony na 5% rabat na zakupy w sklepie Świat bez glutenu.

Znana w Wielkopolsce firma Dr Maryniak oferowała m. in. wyśmienite pasztety zapiekane, boczek z rozmarynem (ponoć rewelacyjny dodatek do jajecznicy), szynkę wołową, smalec, parówki i kiełbaski, szynki dojrzewające, polędwice. Stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem i wiele osób po degustacji robiło zakupy.
Mieliśmy też okazję zajadać wątrobiankę oraz mielonkę wielkopolskiej firmy Tradycyjne Jadło – to również firma produkująca wyroby najwyższej jakości, bezglutenowe z licencjonowanym Przekreślonym Kłosem, wyłącznie z naturalnych składników. Pieczywo  – bezglutenowy chleb vitalny jasny i ciemny (bez skrobi pszennej, mleka) zapewniła wielkopolska firma Glutenex.
W imprezie wzięło udział ponad 60 osób (liczba miejsc była ograniczona), w tym niemal połowa dzieci. Dla nich przeznaczony był pokaz robotów oraz pokaz tańca baletowego w wykonaniu dwóch kilkuletnich baletnic.
Dorośli natomiast wysłuchali prezentacji o Polskim Stowarzyszeniu Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, którą przedstawiła Ewa Machoń. Dowiedzieli się m. in., że stowarzyszenie ciągle czyni starania o refundację żywności bezglutenowej.
Spotkanie w restauracji Bernardino trwało trzy godziny. Ponieważ spotkało się tam wielu pasjonatów zdrowego, bezglutenowego gotowania i odżywiania, już powstał pomysł organizacji kolejnych spotkań i warsztatów.
„Mamy dobrą bazę i sporo miejsca, więc warsztaty mogą się odbywać w naszej restauracji” – zaoferowała Violetta Wiśniewska. Zaproponowała również kolejne spotkania z terapeutami, którzy leczą ziołami czy są ekspertami w dziedzinie makrobiotyki. No, kochani, Poznań zaczyna działać! A już w najbliższych dniach restauracja Bernardino oficjalnie dołączy do programu MENU BEZ GLUTENU i, jak zapowiada właścicielka, ceny będą dostosowane do portfeli Polaków.
„W menu pamiętamy o dzieciach, a więc będą między innymi pulpeciki, ale pełne mięsa, bez mąki, bo nie oszczędzamy na dobrych składnikach” – zapewnia Violetta Wiśniewska.
Spotkanie było możliwe dzięki firmom: restauracja Bernardino, nowy sklep internetowy   http://www.swiatbezglutenu.pl/ , Glutenex, Tradycyjne Jadło.

Od Zarządu: Dziękujemy Ewie za organizację ciekawego spotkania. Pozdrawiamy i życzymy udanego wypoczynku letniego.