Aktualności
„Bez glutenu” to nie to samo, co „bezglutenowy”
Czy wiesz, że napis na produkcie: „bez glutenu” lub „produkt nie zawiera glutenu” wcale nie znaczy tego samego, co „bezglutenowy”? Większość konsumentów na diecie bezglutenowej nie zwraca uwagi na drobne różnice w opisie produktów. Pisaliśmy już o niektórych zasadach czytania etykiet, by uniknąć glutenowych wpadek. Teraz kolejne ważne informacje z naszego poradnika ABC bezpiecznej żywności bezglutenowej – część II.
Rozterki przed półką sklepową – produkty wysokiego i niskiego ryzyka
Prawie każdy produkt spożywczy może być zanieczyszczony glutenem w procesie przetwarzania. Nawet taki, który z zasady powinien być bezpieczny dla osoby z celiakią, bo np. jest z kukurydzy. Jak zatem nie oszaleć, jeśli czytasz etykietę, nie ma na niej składników glutenowych ani ostrzeżeń o możliwym zanieczyszczeniu, ale nie masz pewności, czy dany produkt jest bezpieczny? Pamiętaj o zasadzie różnego stopnia ryzyka, jakie wiąże się z produktami. Żywność teoretycznie bezglutenową możemy nieformalnie podzielić na dwie grupy ze względu na możliwość zanieczyszczenia glutenem w trakcie produkcji: „wysokiego ryzyka” oraz „niskiego ryzyka”.
Do produktów „wysokiego ryzyka” należą wszystkie produkty z bezglutenowych zbóż i kasz. Będą to np. mąka kukurydziana, gryczana, ryżowa, sojowa, kasza jaglane, płatki śniadaniowe (np. jaglane czy kukurydziane). Mimo że pochodzą z naturalnie bezglutenowych składników, często są wytwarzane (np. mielone) lub pakowane na tych samych urządzeniach, co choćby wyroby pszenne. Ryzyko ich wtórnego zanieczyszczenia glutenem jest więc wysokie. Dlatego w przypadku mąk, płatków czy kasz najlepiej wybieraj tylko te, które są opisane słowem „bezglutenowy”. Na przykład bezglutenowa mąka gryczana, bezglutenowe płatki jaglane.
Od 2010 r. Stowarzyszenie bada produkty, w tym naturalnie bezglutenowe, na zawartość glutenu w akredytowanych laboratoriach. Nasze badania wielokrotnie to potwierdziły: „zwykła” mąka kukurydziana, sojowa czy gryczana (czyli nieopisana jako bezglutenowa) może zawierać spore ilości glutenu.
Produkty „niskiego ryzyka” zanieczyszczenia glutenem
To będą wszystkie pozostałe produkty spożywcze, które nie zawierają w składzie glutenu i nie pochodzą z bezglutenowych zbóż, np. ketchup, majonez, przyprawy, słodycze, produkty mięsne, nabiałowe itd. Sprawdź dokładnie etykietę takiego produktu. Jeśli nie zawiera ona składników glutenowych ani ostrzeżenia o możliwym zanieczyszczeniu glutenem, możesz taki produkt spożywać.
Pamiętaj jednak o tym, co pisaliśmy o ostrzeżeniach producenta umieszczanych na etykiecie – są one dobrowolne. Czyli np. przyprawa niezawierająca w składzie glutenu oraz bez ostrzeżeń o możliwym zanieczyszczeniu glutenem podczas produkcji, teoretycznie może zawierać gluten. A podobna, ale z ostrzeżeniem na etykiecie, faktycznie może być bezglutenowa, gdyż producent umieścił ostrzeżenie asekuracyjnie. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.
Słowa mają znaczenie
Sformułowanie „bezglutenowy” definiuje Rozporządzenie wykonawcze UE 828/2014, a jego użycie ma ogromne znaczenie. To deklaracja producenta żywności, że produkt został wytworzony tak, aby nie zawierał więcej niż 20 mg glutenu na kilogram produktu (20 ppm). Czyli wyłącznie używając słowa „bezglutenowy” producent oświadcza, że jego wyrób spełnia normy prawne i jest odpowiedni dla osoby z celiakią, czyli bierze za niego odpowiedzialność. Wszystkie produkty certyfikowane i oznaczone licencjonowanym symbolem Przekreślonego Kłosa są również opisane słowem „bezglutenowy”. ALE jeśli producent na opakowaniu używa słów np. „bez glutenu” lub „wykonany ze składników naturalnie niezawierających glutenu”, nie jest to równoznaczne z deklaracją, że produkt jest bezglutenowy! Pamiętajmy o tym.
Dla nas, konsumentów na diecie, najwygodniej byłoby, gdyby wszyscy producenci opisywali produkty jako bezglutenowe i dodatkowo oznaczali je symbolem Przekreślonego Kłosa. Jednak pamiętajmy, że program certyfikacji jest dobrowolny. A świadomość producentów bardzo różna. Dlatego kupując jakiekolwiek produkty spożywcze z grup „wysokiego” czy „niskiego ryzyka” zanieczyszczenia glutenem, zawsze czytaj etykiety.
W przypadku wątpliwości warto wybierać bardziej znane marki produktów, od większych producentów. Pamiętaj też, że zawsze masz prawo zwrócić się do producenta z pytaniem o alergeny. Jest to ważne działanie. Takie pytania dodatkowo uświadamiają firmie, że dla ich konsumentów informacja o możliwych zanieczyszczeniach produktu glutenem jest ważna.
Uwaga – etykieta może się zmienić!
Z czasem czytanie etykiet staje się coraz łatwiejsze, bardziej rutynowe i zdarza się, że kupujemy „na pamięć”. I to niestety bywa pułapką, bo skład produktu zawsze może się zmienić. Dlatego co jakiś czas warto sprawdzić etykietę ulubionego batonika czy kiełbasy, jeśli są to produkty nieopisane i nieoznaczone jako bezglutenowe. Producenci dodają czasem do produktu jakiś nowy składnik lub zmieniają proces wytwórczy i tym sposobem mogą wprowadzić do produktu gluten. Oczywiście może też być odwrotna sytuacja, gdy gluten znika z etykiety – z listy składników lub z ostrzeżenia o możliwym zanieczyszczeniu. Trzeba pamiętać, że zawsze najlepszą informację o danym produkcie spożywczym dostarczy jego aktualna etykieta albo sam producent żywności. Nie ufaj informacjom z Internetu – mogą być nieaktualne.