Aktualności
Bezpieczna żywność bezglutenowa – czyli jaka? Część I
Choć trwają prace nad lekami, póki co jedynym antidotum w przypadku celiakii jest ścisła dieta bezglutenowa. Od tego, jakie produkty znajdą się w Twojej kuchni i na talerzu, bezpośrednio zależy więc Twój stan zdrowia. Jak wybrać bezpieczną żywność dla osoby z celiakią? Jest przecież cała „szara strefa” produktów, które mogą, ale nie muszą, zawierać gluten. Jest też problem niewiedzy i braku świadomości niektórych producentów. Oto I część naszego poradnika – ABC bezpiecznej żywności bezglutenowej.
Celiakia to mistrzyni w chowanego, która przyjmuje maski różnych chorób. Czasem objawy są natychmiastowe i dramatyczne. A czasem ukryte i nie występują bezpośrednio po spożyciu glutenu. A dieta bezglutenowa – wiadomo, nie jest łatwa. Pewnie dlatego część osób, czując się „w miarę dobrze”, pozwala sobie na podjadanie glutenu (wg badań naukowych nawet kilkadziesiąt procent). Tymczasem nawet mimo braku objawów, w jelicie i innych organach rozwija się stan zapalny i zbiera swoje żniwo. W dłuższej perspektywie może powodować poważne konsekwencje zdrowotne. Dlatego lepiej nie ryzykować i zadbać o ścisłą dietę bezglutenową, czyli mądrze wybierać produkty spożywcze. Oczywiście liczy się nie tylko odpowiedni dobór składników, ale także bezpieczny sposób ich przygotowywania, tak by nie zanieczyścić posiłków glutenem. Zacznijmy jednak od zakupów.
Błędy początkujących
Przykład? Jeszcze nie tak dawno w zwykłych piekarniach można było kupić chleb oferowany jako bezglutenowy (i wciąż się to sporadycznie zdarza!). Bez opakowania, leżący w sąsiedztwie wszechobecnego glutenu. A przecież w miejscu, gdzie na potęgę pyli mąka pszenna, niemożliwe jest wypieczenie bezpiecznego dla osoby z celiakią pieczywa! Dlatego podstawową zasadą jest kupowanie wyrobów szczelnie zapakowanych, a w przypadku wypieków – koniecznie opisanych jako bezglutenowe. Najlepiej certyfikowanych i ze znakiem Przekreślonego Kłosa. Wyjątkiem od tej zasady jest pieczywo i inne wypieki, które możesz kupić w piekarniach 100% bezglutenowych (np. z programu MENU BEZ GLUTENU).
Etykieta – kopalnia informacji o produkcie
A zatem ważna zasada: unikaj produktów na wagę i bez opakowania. Na szczęście wybór produktów jest duży i obecnie bezglutenowe zakupy są dużo łatwiejsze niż jeszcze 20 lat temu. Z korzyścią dla konsumentów zmieniły się przepisy dotyczące informowania ich o składnikach użytych do wytworzenia produktów. Na wielu pojawił się napis „bezglutenowy”. Zasady jego używania określa Rozporządzenie Wykonawcze Komisji UE nr 828/2014 w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat nieobecności lub zmniejszonej zawartości glutenu w żywności.
Ogromną pomocą w zakupach jest też licencjonowany znak Przekreślonego Kłosa. Widząc go na etykiecie, nie musisz już analizować jej pod kątem obecności glutenu. Są to produkty wytwarzane ściśle według Standardu AOECS dla produkcji bezglutenowej. Przekreślony Kłos na opakowaniu oznacza, że mamy do czynienia z regularnie badanym produktem bezglutenowym. Zakład produkcyjny jest audytowany pod kątem bezpieczeństwa produkcji bezglutenowej przez niezależnych audytorów, a producent współpracuje ze Stowarzyszeniem. Dlatego warto wybierać tak oznaczone produkty. Pamiętaj tylko, żeby szukać znaku towarowego z numerem licencyjnym pod spodem. Jest to dowód na to, że masz do czynienia z produktem certyfikowanym. A ich wybór jest bardzo duży – zajrzyj tutaj.
Ale co zrobić, jeśli produkt nie jest oznaczony Przekreślonym Kłosem ani opisany słowem „bezglutenowy”?
Wtedy niezbędna jest umiejętność czytania etykiet i dodatkowa wiedza na temat przepisów prawnych. Gluten jest jednym z kilkunastu podstawowych alergenów. Jeśli więc jakikolwiek składnik zawierający gluten został użyty do wytworzenia produktu, musi być on wymieniony na etykiecie czcionką odróżniającą się od reszty. Na przykład poprzez pogrubienie lub podkreślenie, aby łatwiej go było znaleźć. Mówi o tym Rozporządzenie (UE) 1169/2011, załącznik II. Gluten w składzie produktu może się jednak kryć pod różnymi nazwami i na to trzeba uważać. Takie oczywiste składniki to np. mąka pszenna, kasza manna, słód jęczmienny czy pęczak. Ale seitan (czysty gluten) czy semolina (rodzaj mąki pszennej) już nie każdemu kojarzą się z glutenem.
Tutaj znajdziesz tabelę, w której szczegółowo wypunktowaliśmy źródła glutenu i produkty, które mogą go zawierać. Opisaliśmy też, które dodatki do żywności są bezpieczne w diecie bezglutenowej. Pamiętaj, że jeśli produkt zawiera białko roślinne, skrobię modyfikowaną, aromat lub inny składnik bez opisu z czego pochodzi, to w domyśle jest on bezglutenowy. Gdyby zawierał gluten, producent musi to napisać, np. „skrobia modyfikowana pszenna”, „skrobia modyfikowana (z pszenicy)”, „skrobia modyfikowana (zawiera gluten)” lub „aromat (gluten)”.
Ostrzeżenia o glutenie na etykietach i ich brak
Na wielu opakowaniach możesz znaleźć informację o możliwym zanieczyszczeniu glutenem. Może ona przyjąć różną formę, np. „w zakładzie używa się zbóż zawierających gluten” lub „produkt może zawierać gluten”. I takich produktów na wszelki wypadek radzimy unikać. Nie wiemy, czy to tylko zabezpieczenie producenta przed ewentualnymi skargami klientów, czy faktyczne ostrzeżenie przed krzyżowym zanieczyszczeniem podczas procesu produkcyjnego.
Ale pamiętaj: ta informacja jest dobrowolna, producenci żywności nie mają obowiązku umieszczania ostrzeżeń, jest to wyłącznie dobra praktyka produkcyjna. Czyli brak takiego ostrzeżenia wcale nie świadczy o tym, że dany produkt jest wolny od zanieczyszczenia glutenem. I dlatego sprawa komplikuje się bardziej. Bo może się zdarzyć tak, że produkt bez żadnych ostrzeżeń będzie mocno zanieczyszczony glutenem. A ten z ostrzeżeniami – bezpieczny. Wszystko zależy od producenta. Na przykład jeśli na liście składników nie wymieniono glutenu i nie ma informacji o możliwym zanieczyszczeniu glutenem, ale są inne alergeny, to produkt można uznać za bezpieczny dla osoby z celiakią. Bo świadczy to o dużej świadomości producenta dotyczącej alergenów. Dlatego najlepiej unikać bardzo tanich, nieznanych produktów. A im bardziej znana firma, której produkt zamierzamy kupić, tym większa szansa na wiarygodną etykietę.
Kłopotów z wyborem bezpiecznej żywności bezglutenowej jest dużo więcej. W kolejnym wpisie podpowiemy, jak sobie radzić w różnych sytuacjach. I wyjaśnimy, dlaczego „bez glutenu” to nie to samo, co „bezglutenowy”.